O mnie

jaMuszę trochę uaktualnić dane. Niedawno przeszłam na emeryturę. Zyskałam trochę więcej czasu. Mój ogródek w formie jakiej jest trochę mi się opatrzył. Postanowiłam trochę się porozglądać za nowymi roślinami. Moje ogrodnicze wykształcenie ciągnie mnie w kierunku roślin nieco bardziej wymagających, mniej dostępnych, które stanowiłyby swoiste wyzwanie. Zatem ten blog już nie jest tylko z ciekawości czy opanuję to co jest oczywiste dla młodszych czyli świat elektroniki, ale także po to by notować w nim wszytko co mogę znaleźć na temat interesujących mnie roślin. Będę grzebać we wszystkim, od moich akademickich zapisków, przez doświadczenia z pracy po wiedzę dostępną w sieci. Pozostaje mi mieć nadzieję, że komuś się te moje zapiski przydadzą.

Będzie zatem przybywało opisów uprawy poszczególnych roślin. Piszę to co mnie interesuje, ale jeśli ktoś ma swoje potrzeby to ja mam na tyle czasu że poszukam danych. Proszę zatem nie krępować się tylko napisać o swoich potrzebach.

Blog skonstruowałam tak, że u góry strony są zakładki z literami odpowiadającymi pierwszej literze polskiej nazwy rośliny. Po kliknięciu na zakładkę otworzy się strona, na której znajdują się miniatury opisanych roślin. Wystarczy kliknąć na dany obrazek, a zostaniecie Państwo przeniesieni na stronę z opisem rośliny. Znając tylko nazwę łacińską można posłużyć się wyszukiwarką ponieważ w każdym poście jest podana nazwa łacińska.

Serdecznie zapraszam i czekam na ewentualne uwagi.

Zoja Litwin

Komentarzy 50 to “O mnie”

  1. Karol Dzięciołowski Says:

    Proszę o informację, czy bez rejestracji nie można poczytać informacji na Pani blogu pod adresem

    http://cebulkolandia.wordpress.com

    WordPress żąda ode mnie zalogowania.
    Czy to nie jest jakiś błąd na Pani stronie?

    K.Dzięciołowski

    • zojalitwin Says:

      Tak to mój błąd bo zapomniałam usunąć adres. Pierwotnie miałam inne zamiary, ale teraz używam tego blogu używam jako testowego więc nie jest powszechnie dostępny. Zresztą jest tam tylko jedna roślina, która jest opisana w kwiatach ogrodowych. Dziękuję za przypomnienie mi, że czegoś nie dokończyłam.

  2. Jacek Says:

    Witam
    gratuluję wspaniałego bloga i rewelacyjnych porad. Mam ogromna prośbę dotyczacą przezimowania surfinii. Czy możesz mi podac jakieś porady jak je przezimowac lub miec sadzonki w przyszłym roku.
    pozdrawiam
    bardzo serdecznie
    Jacek

    • zojalitwin Says:

      W domowych warunkach nie przezimujesz. O sadzonkach również nie ma mowy. Bo powiedz mi jak pobierzesz sadzonki z wiecznie kwitnących pędów. Niestety musisz się nastawić na wydatek w kolejnym roku.

  3. Piotr Says:

    Blog imponujący – bardzo dokładne opisy i duży nacisk na praktykę, do tego zdjęcia nasion itp. Świetne!

  4. Magda z Warszawy Says:

    Witam, jestem początkującą ogrodniczką i bardzo się cieszę, że znalazłam Pani blog. Jest bardzo pomocny. Mam prośbę o radę. Między moim płotem a publicznym chodnikiem jest ok.10-12 cm. przestrzeń, a w niej bardzo mało gleby, ot, taka pozostałość by chodnik równo biegł. Wystawa jest północno – zachodnia. Rosną tam chwasty, które muszę usuwać, więc postanowiłam tam coś posadzić. Niestey, wszystko marnieje. Aksamitki nie przetrwały, posiane portulaki ledwo wzeszły i padły. Czym wypełnić to miejsce ? Pozdrawiam

  5. Mira Says:

    Bardzo Pani dziękuję za genialny blog i przekazanie nam ogromnej wiedzy i fenomenalnych porad. Kocham rośliny, mam więc trochę literatury i przeglądam poradniki w internecie, ale Pani informacje są ponad wszystko. Na Pani blog trafiłam przypadkowo i po kilku minutach czytania przypięłam ikonkę witryny do paska zadań, żeby mieć bezpośredni dostęp do blogu. Na czytaniu o różnych kwiatach spędziłam cały dzień, kilkukrotnie odrywając się aby np. przestawić pojemnik z zasianymi astrami karłowymi z parapetu na południowym oknie do zimnej kuchni, przygotować do frezji głębszą doniczkę itp. zgodnie z Pani radami. Zrozumiałam też wreszcie, dlaczego w ubiegłych latach niektóre rośliny na moim balkonie nie były zbyt długo piękne. Mam duży balkon, na którym oprócz masy kwiatów uprawiam corocznie zioła, sałatę, poziomki, pomidora balkonowego. Na pewno będę miała do Pani wiele pytań – czy mogę napisać? Będę niezmiernie wdzięczna za wskazówki.

    Serdecznie pozdrawiam
    Mira

  6. ekrawczyk1@interia.pl Says:

    Wspaniały blog.Kupiłem miesiąc temu działkę ,proszę sobie wyobrazić jak ten blog jest pomocny,jednak nie mogę się doszukać informacji na temat róż. Pozdrawiam.

    • zojalitwin Says:

      Znając rozległość tematu zabieram się do tego jak do jeża. Słowo harcerza przynajmniej pierwszy post pojawi się wkrótce w dziale rośliny ogrodowe.

  7. Pszczelarnia Says:

    Dzień Dobry, jak można zapobiegać czernierniu liści ciemiernika? We wpisie o ciemierniku znalazłam wiele przydatnych informacji. I jeszcze o stanowisku: wiosną lubi on słońce ale w lecie raczej osłonięcie? Pozdrawiam, Pszczelarnia.

    • zojalitwin Says:

      Co do ciemiernika i jego stanowiska to się w pełni zgadzam. Nie wiem jednak o jakie czernienie liści chodzi. jeśli o to wiosenne to jest to norma i trzeba stare liście wyciąć. Jeśli o ciemne plany na liściach powiększające się i w konsekwencjo obejmujące cały liść a rzecz odbywa się latem to nie ma innego sposobu jak użycie środka na choroby grzybowe i to możliwie wcześnie.
      Na marginesie mam jedną prośbę proszę o bylinach pisać w blogu im poświęconym. Unikniemy galimatiasu.

  8. Lella Says:

    Bardzo dziękuję za artykuł o tytoniu leśnym- pjikny to on jest:) I uśmiecham się o dalsze, bo właśnie poniosła mnie ułańska fantazja i kupiłam trochę nasion na przyszły rok. Pośpiechu nie ma absolutnie ale byłabym wdzięczna za notatki o Leonotis nepetifolia, Zaluzianskya capensis i Ipomopsis rubra, choć nie jestem pewna, czy ten ostatni powinien być w jednorocznych.

    • zojalitwin Says:

      Na pewno będą. Ta ostatnia roślina jest byliną tylko nie w pełni mrozoodporną. Jeśli mieszka Pani na wschód od Wisły to można uprawiać jako bylinę, którą w razie czego trzeba będzie okryć. Ja opiszę ją jako bylinę.

  9. Doxi Says:

    Pani Zoju, jak uzyskać ziemię ubogą „domowymi metodami”? Nie mam ogrodu, rośliny uprawiam w doniczce – jestem więc skazany na stosowanie kupnej ziemi, a rzeczywiście dla niektórych roślin takie podłoże jest „zabójcze” – masa liści, zero kwiatów. Kiedyś eksperymentowałem mieszając podłoże do rozsad z ziemią do kwiatów w stosunku 2:1, ale efekt był taki, że roślina w przeciągu paru dni przerastała korzeniami doniczkę. Nie mam już innych pomysłów, więc cała nadzieja w Pani…

    • zojalitwin Says:

      Ziemia uboga nie oznacza pozbawiona składników. W tym wypadku chodzi by nie była nawożona. Ziemia kupna zawiera sporo nawozu szczególnie azotowego bo to on sprawia że rośliny doskonale rosną lecz słabo kwitną. By osiągnąć sporo kwiatów trzeba do ziemi dać nawozy fosforowo-potasowe i zmniejszoną dawkę azotu. Producentom ziemi natomiast zależy by był szybko widoczny efekt w postaci przyspieszonego wzrostu.
      Tak więc są następujące wyjścia kupić ziemię do kaktusów lub palm i do niej dodać około 1/4 ziemi do kwiatów. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest sobotni spacer na działki i poproszenie o worek dobrze rozłożonego kompostu. Ponieważ jest to ziemia która ma wszystko w odpowiednich proporcjach i odpowiedniej formie. Do niej w zależności od rośliny i jej wymagań można dołożyć nieco kwaśnego torfu – jeśli rośliny lubią kwaśną ziemię lub rozluźnić drobnym żwirkiem jeśli takie są wymagania rośliny.

  10. Doxi Says:

    Pani Zoju, nie chcę nadwyrężać Pani chęci w opisywaniu roślin, ale czy nie będzie z mojej strony nietaktem prośba o opisanie kilkunastu roślin? Oczywiście, nie proszę o opisanie ich hurtowo czy w ciągu kilku dni – to Pani zdecyduje, które i kiedy opisać. Byłbym jednak dozgonnie wdzięczny, bo jest Pani jedynym źródłem, któremu można w pełni zaufać. A myślę, że i inni mogliby skorzystać. Mam nadzieję, że wyrazi Pani zgodę… Tymczasem, pozdrawiam serdecznie i ciepło!

    • zojalitwin Says:

      Proszę wpisać listę i spokojnie czekać bo raz będzie to dość szybko a czasem prywatne sprawy nie pozwolą mi zbliżyć się do komputera i potrwa to dłużej.

      • Doxi Says:

        Dziękuję Pani Zoju za odpowiedź! Oto lista roślin:
        – lobularia nadmorska (Lobularia maritima),X
        – petunia ogrodowa (Petunia hybrida),
        – stokrotka pospolita (Bellis perennis), X
        – dmuszek jajowaty (Lagurus ovatus), X
        – pantofelnik meksykański (Calceolaria mexicana),X
        – wilec purpurowy (Ipomoea purpurea),
        – lepnica rozdęta (Silene vulgaris), z tego nie będzie zysku bo to pospolity chwast zapylany przez ćmy więc kwiaty od wieczora do rana
        rano więdną. Dłużej trwają jak jest pochmurno.

        – ostropest plamisty (Silybum marianum),X
        – chaber bławatek (Centaurea cyamus),
        – nasturcja kanaryjska (Tropaeolum peregrinum),
        – rumianek pospolity (Matricaria chamomilla),
        – maciejka (Matthiola longipetala),
        – komosa ciernista/oścista (Teloxys aristata/Chenopodium aristatum),
        – felicja różnolistna (Felicia heterophylla),X
        – drżączka większa (Briza maxima),
        – pachnotka zwyczajna (Perilla frutescens),X
        – złocień ogrodowy (Chrysanthemum indicum),
        – dalia zmienna (Dahlia pinnata),
        – godecja (Clarkia rubicunda), proszę zerknąć na post Clarkia amoena
        – kostrzewa popielata (Festuca glauca),
        – niezapominajka leśna (Myosotis sylvatica), X
        – czyścica alpejska (Acinos alpinus),X
        – przetacznik pagórkowy (Veronica teucrium),X
        – aster tongolski (Aster tongolensis), X
        – głowienka wielkokwiatowa (Prunella grandiflora),X
        – bratek (Viola wittrockiana),
        – goździk brodaty (Dianthus barbatus),
        – rumian karpacki (Anthemis carpatica),
        – fiołek wonny (Viola odorata),JEST FIOŁEK MOTYLKOWATY A TO PRAWIE TO SAMO
        – cieciorka pstra (Coronilla varia),X
        – orlik ogrodowy (Aquilegia hybrida),JEST W OGRODOWYCH
        – psianka koralowa (Solanum pseudocapsicum).

        Pani Zoju, z góry przepraszam za ogrom pozycji i za ewentualny bałagan, bo pozwoliłem sobie zamieścić także rośliny wieloletnie. Mam jeszcze malutką prośbę – czy mogłaby Pani wspomnieć w opisach tych roślin, choćby w dwóch słowach, o warunkach uprawy w pojemniku, jeśli to możliwe (podlewanie, nawożenie itp.)? Jeszcze raz Pani dziękuję, jest Pani nieocenionym źródłem wiedzy! Pozdrawiam ciepło!

      • zojalitwin Says:

        Dobrze, powoli będę opisywać. Z tego co pamiętam to kilka roślin z listy jest opisanych więc ich nie będzie. Przykład to petunia, głowienka. W każdym razie zanim przystąpię do opisywania to sprawdzę jeśli np. orlik jest to przejdę do następnej rośliny.
        Trudno powiedzieć co to za grzyb był, ale podejrzewam że mogła to być któraś z plamistości liści.

  11. Doxi Says:

    Pani Zoju, czy mogłaby mi Pani podrzucić linki do opisów petunii i głowienki, bo sam ich nie mogę znaleźć… Próbowałem przez wyszukiwarkę, ale ona nie znajduje tych roślin ani po nazwie polskiej, ani po łacińskiej.

    • zojalitwin Says:

      Sprawdziłam i faktycznie nie ma, a głowę bym dała więc sprawdziłam swoje zasoby komputerowe i jestem mocno zdziwiona. Widocznie wbiłam sobie w głowę że napisałam. Przepraszam i będę na bieżąco sprawdzać bo jak widać pamięć mnie już zawodzi.

  12. Maria Says:

    Ale ma Pani ogromną wiedzę… Wiele mi pomogły Pani artykuły o kwiatach, dziękuję!

  13. Doxi Says:

    Pani Zoju, dziękuję za opisywanie roślin. Jeśli chodzi o lepnicę rozdętą, po dokładniejszym sprawdzeniu okazało się, że popełniłem kardynalny błąd, bo miałem na myśli lepnicę pochyloną (Silene pendula). Najmocniej przepraszam za zamieszanie!

  14. oshibby Says:

    Witam, czy możliwe jest ukorzenienie goździków tzn. takich kwiatów ciętych kupionych do wazonu?
    Pozdrawiam!

  15. oshibby Says:

    No tak tak czytałem czytałem. Ukorzenia się niewielkie kawałki niekwitnących pędów.
    Ale czy warto w ogóle próbować takie wazonowe? Kwiaty, pąki niedługo przekwitną i zostanie sam badylek.
    Potraktować go „czymś”? Może posmarować zgrubienia np. maścią z dodatkiem hormonów? Może dolać czegoś do wody? Co Pani na ten temat sądzi?

  16. Agata Eldring Says:

    Pani Zoja – na wstępie: cieszę, się, że znów odnalazłam Pani blog. Miałam go onegdaj w zakładkach, co utraciłam przy formatowaniu komputera i zupełnie nie mogłam się doszukać adresu. Tak więc – ulga 🙂
    A teraz pytanie – w ogrodnictwie czynię pierwsze kroki (przeprowadzka z mieszkania do domu), w samym ogródku już coś się dzieje, natomiast po raz pierwszy chcę zagospodarować skrzynki na parapetach – jakie polecałaby Pani kwiaty do cienia/półcienia? Dom jest w lesie a front (który mógłby miło wyglądać) od strony północnej. Z góry dziękuję za odpowiedź, ew. o podanie linka do – być może – opracowanego juz wcześniej tematu.

    Serdecznie pozdrawiam! 🙂

  17. Joanna Says:

    Witam ! mam pytanie odnośnie wymagań glebowych wilca purpurowego.Napisała Pani o dodatku kredy.Prosze mi wyjaśnić,czy ma Pani na myśli taką zwykłą szkolną?Dodam że mam zamiar uprawiać wilca na balkonie,więc opakowania wapna ze sklepu ogrodniczego są za duże.Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź.Joanna

  18. Anna Says:

    Witam. Bardzo proszę Panią o rade. W tym roku po raz pierwszy, wysiałam większą ilość różnych kwiatów jednorocznych. Część mam już popikowaną do wielodoniczek i powoli zaczyna brakować mi miejsca w mieszkaniu. Czy mogę wynieść je do nieogrzewanej szklarni? Na noc mogłabym dodatkowo nakrywać mini tunelem z agrowłókniny. Czy róźnica temperatury w dzień i w nocy nie będzie za duża Nie chciałabym zaszkodzić moim roślinkom. Pozdrawiam serdecznie Anna

    • zojalitwin Says:

      Moje tę noc spędziły na zewnętrznym parapecie. Dopiero kiedy w nocy temperatura będzie niższa jak 5 stopni zastanowię się na okryciem. Wyniesienie więc do zimnej szklarni jest możliwe. Proszę położyć tam termometr tak by nie leżał na słońcu i kontrolować temperaturę. W razie czego okryć rośliny. Trzeba utrzymać te 5 stopni bez względu na temperaturę nocy, a przecież mogą przyjść jeszcze bardzo zimne noce.

      • Anna Says:

        Dziękuje za odpowiedź. Wstrzymam się jeszcze trochę, wyniosę je jak się trochę ociepli bo na chwilę obecną jest za zimno. Pozdrawiam 🙂

      • zojalitwin Says:

        Swoje też wniosłam do pokoju.

  19. Doxi Says:

    Pani Zoju, kupiłem dziś – w przypływie chwilowej pomroczności jasnej – nasiona dalii karłowej. Na opakowaniu widnieje nazwa łacińska (D. pinnata), ale internet wyraźnie wskazuje, że to dalia zmienna (D. hybrida). I sam nie wiem, co kupiłem – mogłaby Pani w wolnej chwili opisać tę roślinkę? Będę bardzo wdzięczny, bo szczególnie interesuje mnie kwestia bulw – czy w przypadku rośliny z nasion (wyraźnie oznaczonych jako roślina jednoroczna) tworzą bulwy, które można przechować, czy to raczej zupełnie nie o tę roślinę chodzi. Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam!

    • zojalitwin Says:

      Te rośliny nie tworzą klasycznych bulw, które dałoby się przechować. Hodowcy dopracowali się odmian których jednym z rodziców(roślina mateczna) była D. pinnata i stąd ta dość myląca nazwa. Swoją drogą napiszę o tych roślinach i postaram się szerzej to zagadnienie omówić.

  20. Doxi Says:

    Pani Zoju, chciałem się delikatnie przypomnieć w sprawie tych nieszczęsnych dalii 🙂 Pozdrawiam ciepło!

  21. Joanna Says:

    Witam Pani Zoju ! Bardzo prosze o radę.Pomimo że mamy koniec maja,zapowiadają niską temperaturę na najbliższe noce,nadmienie że mieszkam w Łodzi.Problem dotyczy roslin na balkonie.Czy powinnam je ewakuować do pokoju.Są tam wilce purpurowe,które przekroczyły 150cm,wiec z okryciem agrowłókniną mam mały problem, nie wiem co zrobic-proszę o radę i gorąco pozdrawiam.Joanna.

    • zojalitwin Says:

      Jeśli nie będą to temperatury w granicach zera to nic się nie będzie działo. Tylko jakieś tropikalne rośliny wyniesione na balkon warto zabrać do mieszkania.

  22. Elżbieta Says:

    Pani Zoju. Jestem pełna podziwu. Czytelność, łatwość odnalezienia poszukiwanej rośliny, zdjęcia pozwalające upewnić się co do wyglądu w różnych stadiach życia sadzonek. Praktyczne porady bardzo pomagające w urządzaniu rabat kwiatowych. Bardzo dziękuję i gratuluję pięknego hobby.

  23. Anna Says:

    Witam serdecznie Pani Zoju!
    Poszukuję informacji o tym kwiatku. Ze strony ogrodnika z allegro wyczytałam, że jest to Przypołudnik Stokrotkowy, ale w innych materiałach to zupełnie inny kwiat. Czy mogę prosić Panią o pomoc?
    http://www.roslinne.pl/www/index.php?option=com_content&view=article&id=164&Itemid=374
    Z góry dziękuję!

    • zojalitwin Says:

      Na zdjęciu jest roślina pod nazwą Aptenia variegata.
      Przestrzegam przed kupowaniem u ludzi, którzy nawet nie sprawdzą jeśli nie wiedzą co mają. Wprawdzie wpisali tą nazwę ale widać że nie kojarzą . To niestety powszechna cecha naszych producentów. Mam wrażenie iż Aptenię opisywałam w doniczkowych. Jeśli jej nie ma proszę się odezwać.

  24. Anna Says:

    Bardzo dziękuję – znalazłam.


Dodaj komentarz