Koleus Blumego

©

©Coleus blumei

Opis

Rodzina: Lamiaceae – jasnotowate

Po badaniach roślinnego DNA w systematyce, rodzaj ”Coleus” został zastąpiony rodzajem ”Plectranthus”, jednakże ze względu na nasze przyzwyczajenia, te ważne rośliny ozdobne omówię pod starą nazwą tym bardziej, że nie zmieniła się nasza krajowa nazwa i jest on w dalszym ciągu nazywany koleusem.

Ma kwadratową, kruchą, rozgałęzioną łodygę. Często jest ona rozgałęziona już od dołu i przy nowszych odmianach także wybarwiona. Już pod koniec lata zaczynamy obserwować jej drewnienie w dolnej partii. Liście ułożone parami na krzyż i z uwagi na pokrywające je włoski nieco aksamitne w dotyku. Są główną ozdobą rośliny z uwagi na ich bardzo kontrastowe wybarwienie. Z uwagi na ich podobieństwo w kształcie do liści pokrywy roślina bywa nazywana pokrzywką. Kwiatostanem jest wąskie grono pojawiające się zarówno na szczycie pędu jak i w odgałęzieniach bocznych. Pojedyncze kwiatki są niepozorne i lepiej je usuwać by nie osłabiać rośliny. Zostawiają je tylko ci którym zależy na nasionach do hodowli kolejnych odmian.

Od razu trzeba zaznaczyć, że to co uprawiamy to nie 3 metrowy gatunek botaniczny, a jego znacznie niższe i o niebo ciekawiej wybarwione odmiany mieszańcowe. Zatem nazwa Coleus x hybrida jest bardzo uzasadniona.

Odmiany te nie mają tak mocno zaznaczonej cechy jaką jest gubienie dolnych liści i drewnienie tej części łodygi. Roślina taka bardzo traci na atrakcyjności i przede wszystkim dlatego u nas uprawiana jest jako roczna. Kto chce się o tym przekonać na własne oczy niech jesienią postawi na parapecie doniczkę i przechowa ją do wiosny. W naturze jest to bylina więc nie będzie z tym problemu.

Tym razem nie będę wymieniała odmian bo jest ich tak dużo że obsadzić można pojedynczymi egzemplarzami spory ogród, a ciągle kilka nowych powstaje co roku.

Występowanie

Gatunek botaniczny pochodzi z Jawy. Do uprawy w Europie wprowadzono go w połowie XIX wieku.

Wysokość

Osiąga wysokość 50-80 cm.

Termin kwitnienia

Od czerwca pojawiają się przez cały sezon wraz z nowymi przyrostami.

Kolor kwiatu

Niebieskie, zielonkawe lub białe.

Stanowisko

Sadzimy je w miejscach słonecznych. Ideałem byłoby by w godzinach południowych miały nieco cienia. Z uwagi na ich wysokość są podatne na pokładanie się więc miejsce nieco osłonięte spowoduje, że przez cały sezon utrzymają zwarty kształt.

Wymagania

Dawniej koleusy uprawiano przede wszystkim jako doniczkowe rośliny o ozdobnych z liściach. Obecnie zaś stały się popularnymi ro­ślinami rabatowymi, uprawianymi jako rośliny jednoroczne z rozsady. Roślina jako rabatowa ma jedną wadę jest wilgociolubna i łatwo więdnie przy niedoborze wody. W upalne lata trzeba ją podlewać codziennie inaczej szybko się starzeje i traci atrakcyjność. Natomiast co do rodzaju i odczynu gleby nie ma większych wymagań poza jednym musi to być gleba przepuszczalna. Mimo swej wilgociolubności dłuższe podtapianie korzeni skończy się ich gniciem. Jeśli z jakiś powodów szybko się zestarzała- np. urlop w upalny czas – i jest jeszcze sporo czasu do przymrozków warto ją przyciąć i poczekać na nowe odrosty nie skąpiąc już wody.

Rozmnażanie

Koleusy można rozmnażać z sadzonek lub przez wysiew nasion.

Przy samodzielnym sporządzaniu sadzonek pamiętajmy, że sadzonki zielne pędowe zbiera się z roślin matecznych zimujących najlepiej w szklarni(ilość światła) o temperaturze 15-18°C. Podniesienie temperatury w lutym-marcu do 20-23°C stymuluje wybijanie nowych pędów. Tajemnicą najszybszego ukorzeniania się rośliny jest ścinanie sadzonek wierzchołkowych w środku międzywęźla. Ponieważ z rośliny powinno się ściąć tuż nad węzłem więc trzeba potem skrócić dolny odcinek, który nie powinien być krótszy jak centymetr pod węzłem. Ja ukorzeniam w mieszaninie 70 % perlitu reszta to torf. Z uwagi na luźność takiego podłoża robię to w jednym pojemniku. Dopiero po pojawieniu się korzeni wyjmuję, a właściwie wysypuję z pojemnika i wsadzam z nieuszkodzonymi korzonkami do doniczek. Takie ukorzenianie w porównaniu do ukorzeniania w wodzie ma ten plus, że rośliny nie muszą przystosowywać swych korzeni ze środowiska wodnego do ziemnego co z reguły trwa kilka dni, a roślina nie chroniona łatwo więdnie. Po zahartowaniu można wysadzać rośliny na rabaty, kwietniki i do pojemni­ków w drugiej połowie maja. Mimo, że rośliny mają tendencję do rozkrzewiania się, to uszczykiwanie sadzonek czy siewek wzmaga ten proces.

Choroby i szkodniki

Przede wszystkim skłonność do wełnowców, i mączlika.

Uwagi

Koleus świetnie się nadaje na wyprowadzenie go do formy drzewka. Nie jest istotne czy zaczniemy od małej sadzonki czy później. Można nawet zacząć z rośliną, którą wybraliśmy na zimowanie by potem mieć sadzonki na kolejny rok. Oczywiście z sadzonką łatwiej, ale dłużej. Tak czy owak musimy się zdecydować i wybrać jeden w miarę prosty pęd. Ze starszej rośliny po prostu usuwamy wszystkie dolne liście i pędy boczne do żądanej wysokości, przeznaczając co się da na sadzonki, natomiast z sadzonki usuwamy dolne liście i ewentualnie przesadzamy do większej doniczki. O ile u starszej rośliny pęd na pień będziemy mieć od razu o tyle u sadzonki ten pęd musi nam urosnąć do żądanej wysokości. Zarówno jednak przy formowaniu starszej rośliny jak i przy sadzonce od razu dajemy bambusowy kijek wbijając go jak najbliżej pnia. U starszej rośliny przywiązujemy go w miarę luźno w kilku miejscach o tyle u sadzonki w miarę jak pęd będzie rósł, a my systematycznie będziemy usuwać dolne liście i ewentualnie pędy boczne.

Jak roślina dorośnie do wysokości około 80 – 90 cm postarajmy się albo przesadzić, albo jeśli to nie jest konieczne wstawić doniczkę do cięższego pojemnika by utrzymać stabilność. Zakładam, że ustaliliśmy sobie pień na wysokości 60 cm(to tylko dla przykładu) i przez cały czas usuwaliśmy wszystko co na nim wyrastało. Teraz uszczykujemy wszystkie pędy boczne i pęd główny. Pojawiające się kolejne pędy znów uszczykujemy za drugą parą liści. Ponieważ pędy nie rosną zbyt równomiernie uszczykujemy tak by utrzymać jak najregularniejszą koronkę naszego drzewka. Przez cały czas usuwamy z pnia wszystko co tam urośnie, aż do czasu jego pełnego zdrewnienia. Takie drzewko może przetrwać nawet kilka lat w sprzyjających warunkach przechowywania lub w lutym-marcu znów zaczniemy się bawić z kolejnym egzemplarzem. Przygotować go możemy wówczas na kształt choinki.

Przypisy


Wykorzystano zdjęcia z następujących stron:

Drzewka –http://myhangingbaskets.com/Coleus_in_Hanging_Baskets.htm

Dodaj komentarz